Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aron Beauregard
5
6,7/10
Pisze książki: horror
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
72 przeczytało książki autora
70 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Fleja Aron Beauregard
4,9
Praca akwizytora to była kiedyś jedna z najpopularniejszych form sprzedaży towaru. Chodzisz od drzwi do drzwi, oferując swoje dobra z walizki i kusząc obietnicą polepszenia życia. Gdy oczy potencjalnego klienta błyszczą na samą myśl o przedstawionych cudach, wciskasz towar, którego cena równa jest miesięcznej pensji delikwenta. Aron Beauregard w swojej książce "Fleja" opowiedział historię Very Harlow, która będąc w ciąży, postanawia się zająć właśnie tą formą zarobku. Jednak nigdy nie wiesz, kto czai się za drzwiami, w które pukasz. Ona też nie wiedziała. Poznajcie "Fleję", na której podstawie Cannibal Corpse mogłoby śmiało skomponować cały album.
To, co urzeka od pierwszych stron "Flei" to zdecydowanie styl autora. Jego miękkość, plastyczność nawet przy opisach zwykłych, codziennych czynności. Beauregard umiejętnie buduje więź z bohaterką, pokazując jej historię domu rodzinnego, czy relacji małżeńskich. Początki nie zapowiadają brutalności, która ma uderzyć ze zdwojoną siłą. Jest ta ohyda, lepkość substancji, brud i bezwzględność oprawcy. Kanibalizm w soczystej odsłonie. Po niektórych opisach już nigdy nie spojrzę normalnie na odkurzacz. Nigdy. To jest ten rodzaj ekstremy, że śmiechu się nie zaznaje, ale totalny ścisk wnętrzności. Mocne, ciężkie i duszące momenty mimo sugestywności, która rozsadza wyobraźnie, nie pozwalają oderwać się od tej opowieści.
"Fleja" to zdecydowanie tłusty kąsek dla fanów splatterpunka i jedna z ciekawszych pozycji w gatunku, jaką miałam okazję przeczytać w tym roku. Skosztujcie tego dania od Arona Beauregarda i pamiętajcie, że pazerność nie popłaca, bycie pedantycznym czyściochem również, a sprzedaż online to zdecydowanie lepsza forma kontaktu z potencjalnym klientem.
Justyna Dudkiewicz
www.zaciesz.com
Fleja Aron Beauregard
4,9
Książka nudna jak flaki z olejem. W dodatku największą fleją okazuje się w tym przypadku osoba odpowiedzialna za redakcję i korektę. Tyle błędów, literówek, powtórzeń i baboli nie spotyka się nawet w książka wydawanych przez selfów, gdzie redakcji nie ma żadnej.
Co do samej książki... Mamy tutaj najbardziej irytującą główną bohaterkę, która jest tak nieudolna, że powinna zginąć już na pierwszych stronach, aby nie wnerwiać dalej czytelnika. Podejmuje się pracy jako akwizytorka i rzecz jasna trafia do domu tytułowego Flei. Ten okazuje się psycholem (jak mogłoby być inaczej?),który znęca się nad kobietami.
Pół biedy, że fabuła jest nudna. Najgorsze jest to, że cała historia jest wypełniona po brzegi idiotyzmami, np. Fleja masakruje główną bohaterkę do tego stopnia, że powinna wykitować. Jednak tej mimo wszystko jakoś udaje się przeżyć. Poznaje drugą ofiarę Flei i wspólnie planują zemstę, która polega na... mieszaniu własnej krwi w misce i udawaniu trupa? Wsadzeniu sobie kości w ucho? W przypadku tej książki chyba nic nie powinno dziwić.
Zdecydowanie nie polecam. Na niekorzyść Flei wpływa dodatkowo wydanie w tak niechlujnej i niedopracowanej formie, w jakiej zaserwował to Dom Horroru.